Blisko 20 mln zł kosztowała Łódź pomoc dla przedsiębiorców. To wsparcie byłoby znacznie większe przy udziale rządu

  • kategoria:
  • Dla biznesu
  • Miasto
  • Koronawirus

Blisko 20 mln zł kosztowały Łódź różne formy pomocy udzielonej działającym w mieście przedsiębiorcom. To wsparcie mogłoby by być znacznie większe przy udziale rządu, ale ten umywa ręce. Temat staje się szczególnie istotny w obliczu kolejnego lockdownu.

W trosce o lokalnych przedsiębiorców, których bardzo mocno dotknęła sytuacja pandemiczna, Urząd Miasta Łodzi przygotował szereg instrumentów pomocowych: to między innymi czynsz za złotówkę dla firm z branży gastronomicznej oraz fitness, zwolnienie z opłat z tytułu koncesji na sprzedaż alkoholu za cały rok 2021 oraz zwrot wcześniej pobranych z tego tytułu opłat.

- W trosce o lokalnych przedsiębiorców, których bardzo mocno dotknęła sytuacja pandemiczna, Urząd Miasta Łodzi przygotował szereg instrumentów pomocowych: to między innymi czynsz za złotówkę dla firm z branży gastronomicznej oraz fitness, zwolnienie z opłat z tytułu koncesji na sprzedaż alkoholu za cały rok 2021 oraz zwrot wcześniej pobranych z tego tytułu opłat. Miasto powołało także i zasiliło kwotą 10 mln zł Łódzki Fundusz Poręczeń Kredytowych, który służy pomocą w uzyskiwaniu pożyczek przez lokalny biznes. Łącznie koszt wsparcia miasta dla lokalnych firm wyniósł 20 mln zł przy blisko 165 milionach ubytku w budżecie za 2020 rok - mówi Adam Brzostowski, dyrektor Biura Rozwoju Gospodarczego i Współpracy Międzynarodowej UMŁ,

Dyrektor wskazuje jednocześnie, że wsparcie ze strony miasta będzie kontynuowane, ale mogłoby być znacznie większe w przypadku realnej  pomocy rządu dla gminy w postaci rekompensat utraconych dochodów.

O taką pomoc dla Łodzi i innych samorządów wspierających działający na ich terenie biznes apeluje poseł Krzysztof Piątkowski.

- Gminy w całej Polsce na różne sposoby wspierają lokalnych przedsiębiorców: rezygnują z poboru opłat za zajęcie pasa drogowego, stosują różnego rodzaju ulgi w opłatach za najem lokali użytkowych, rezygnują z poboru bądź rozkładają na raty podatek od nieruchomości – mówi i wyjaśnia, że znacznie więcej jednostek samorządu terytorialnego decydowałoby się na tego typu rozwiązania lub stosowało je w większym zakresie, gdyby mogło liczyć na wsparcie rządu pod postacią rekompensat utraconych z tego tytułu dochodów. Tymczasem rząd postanowił zrekompensować gminom jedynie utracone wpływy z zawieszonej obligatoryjnie opłaty targowej, a dodatkowo zaoferował dopłaty w wysokości 80% utraconych w pierwszym kwartale 2021 dochodów r. z podatku od nieruchomości dotyczących usług hotelarskich i infrastruktury turystycznej – ale tylko dla tzw. gmin górskich.

- Jest to jawnie nierówne traktowanie jednostek samorządu terytorialnego i nie sposób uciec od konstatacji, że podejmując takie działania rząd kieruje się nie tyle interesem gospodarczym Polski czy troską o obywateli, a mapą polityczną Polski. Wystarczy spojrzeć na rozkład głosów w wyborach samorządowych 2018, żeby zrozumieć, dlaczego specjalne wsparcie w wysokości miliarda zł otrzymają gminy górskie właśnie, ale już nie nadmorskie, choć też żyją z turystyki, czy inne, w których także istnieje infrastruktura turystyczna i zamykane przez rząd hotele.

Poseł informuje, że złożył w tej sprawie dwie interpelacje i pracuje nad projektem ustawy, tymczasem w obliczu kolejnego lockdownu apeluje do rządu o większe wsparcie samorządów w ich walce o pomoc lokalnym przedsiębiorcom.


Metryka strony i historia zmian