Zebrawszy się przed Pomnikiem Ofiar Komunizmu przy alei Anstadta złożyli tam kwiaty i zapalili znicze. Te zapłonęły także na symbolicznym grobie pomordowanych na Wschodzie znajdujący się na Cmentarzu pw. św. Anny na Zarzewie.
- 17 września 1939 roku to symbol zdrady i manipulacji, chaosu i wojennej mgły, ale ponad wszystko nieszczęścia Polski i Polaków. Określany „ciosem w plecy” był ostatecznym elementem klęski Wojska Polskiego we Wrześniu 1939 roku. Historia „Golgoty Wschodu”, „nieludzkiej ziemi” przez którą przeszli Polacy przez wiele lat była ukrywana przez komunistów. Wielu polskich Sybiraków do końca swoich dni mierzyło się w widmem unicestwienia – najpierw fizycznego, a następnie symbolicznego, polegającego na próbie usunięcia z historii i ludzkiej pamięci. Dzień Sybiraka powinien zatem przypominać o klęsce i pogromie. Na swój sposób rocznica ta powinna być symbolem zwycięstwa prawdy nad kłamstwem, wolności nad zniewoleniem, demokracji nad totalitarnym reżimem - powiedział wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik.
Światowy Dzień Sybiraka obchodzony jest 17 wrześniu, w rocznicę napaści ZSRR na Rzeczpospolitą Polską. Uchwalono go w 2013 roku, choć nieoficjalnie obchodzony jest od 1991 roku.