Fijałkowski ku czci Strzemińskiego

  • kategoria:
  • Aktualności kulturalne

Z okazji Roku Awangardy przypominamy wspomnienia wybitnego malarza o swoim mistrzu.

3 zdjęcia
ZOBACZ
ZDJĘCIA (3)

Równo 40 lat temu wczesną wiosną wybitny polski malarz Stanisław Fijałkowski, wtedy jeszcze bez tytułu profesorskiego, zanotował w swoim dzienniku:

"Piękny wiosenny dzień. Wydałem 2600 zł na krosna, pędzel i 9 tubek różnych zieleni...Okropna drożyzna! Pan B. mówi, że farby zalegają na półkach i nikt ich nie kupuje (...) W ciągu dwóch lat niektóre ceny podskoczyły trzykrotnie (...). Według olejnego szkicu z 21 marca namalowałem spory obraz, 100x81,5, dodając do poprzednio użytych kolorów czerń słoniową. Myślałem o nim od dwóch tygodni i zamierzałem poświęcić pamięci Władysława Strzemińskiego - wspaniałego malarza, a mego profesora, który ucząc historii sztuki oraz angażując siebie i nas w dyskusje o postępowej sztuce na świecie i w Polsce, ukazywał perspektywy duchowe i moralne wszelkiej działalności artystycznej. Jego bezkompromisowość w sztuce i jego naiwność polityczna sprowadziły nań potęp8ienie przez aparat władzy, usunięcie z uczelni i rychłą śmierć w nędzy. Wkrótce minie 25 lat od jego zgonu. Sądzę, że mały dodatek czerni nada obrazowi właściwą symboliczną wymowę, bardzo dyskretny ton barwny, wyrażający moje smutne wspomnienia o tragicznym końcu wielkiego artysty i wychowawcy młodzieży".

W tym roku obchodzimy 100-lecie awangardy polskiej oraz 65 rocznicę śmierci jej głównego przedstawiciela Władysława Strzemińskiego. Okolicznościowy plakat przygotował jego uczeń i autor powyższych słów, Stanisław Fijałkowski. W miejskich instytucjach kultury odbywają się natomiast przez cały rok liczne wydarzenia poświęcone tradycji i nowym drogom sztuki awangardowej. Pełną listę wydarzeń można znaleźć na stronie Teatru Nowego, który jest miejskim operatorem obchodów.


Metryka strony i historia zmian