- Pierwsze kontrole rozpoczęły się już we wrześniu i do końca października mundurowi przeprowadzili 253 interwencje, których efektem było nałożenie 83 mandatów za ujawnione nieprawidłowości w zakresie gospodarki odpadami. Analogiczne w roku ubiegłym takich interwencji przeprowadzono 338, z czego 62 zakończyło się postępowaniem mandatowym - powiedziała Joanna Prasnowska z Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi.
Ekopatrol Straży Miejskiej posiada uprawnienia do kontroli jakości paliwa grzewczego, używanego przez łodzian. Za wykorzystywanie nieprawidłowych produktów grożą mandaty w wysokości od 20 do 500 zł. Taką samą najwyższą kwotą może zostać ukarany ktoś, kto nie segreguje śmieci, choć złożył taką deklarację. To nowe uprawnienie do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego. Na ich podstawie strażnicy mogą ukarać mandatem osobę, która nie złożyła deklaracji śmieciowej bądź przekazała w niej fałszywe informacje. Na baczności muszą mieć się również ci, którzy zadeklarowali, że założą kompostownik, a tego nie zrobili lub z niego nie korzystają.
Służba Ekopatrolu to nie tylko wyszukiwanie domostw, w których palone są śmieci, ale też m.in. sprawdzanie odpowiedniej wilgotności drewna, które używane jest do palenia w piecach. Strażnikom pomagają w tym specjalne urządzenia miernicze, dzięki którym można zbadać, czy drewno posiada wilgotność poniżej 20 procent. A tylko takiego można używać jako paliwa grzewczego. Do ogrzewania mieszkań czy domów łodzianie używają również węgla. Ten musi posiadać certyfikat jakości, bowiem strażnicy z Ekopatrolu mają prawo skontrolować, czy opał jest właściwy.
Kontrole odbywają się zarówno po interwencjach mieszkańców oraz tam, gdzie wcześniej dochodziło do nieprawidłowego palenia w piecach. Ekopatrol pojawia się także na wytypowanych przez strażników lokalizacjach. To zadanie Ekopatrolu realizowane jest przez cały rok, ale szczególnie istotne są w okresie jesienno-zimowym gdy w Łodzi wzrasta poziom smogu.