Łodzianie zdominowali rywalizację w Taurus Sea-Doo CUP 2025

  • kategoria:
  • Aktualności sportowe

Dwie z trzech kategorii Taurus Sea-Doo CUP 2025 padły łupem łodzian. Klasę Kobiety wygrała Aleksandra Albrecht, a w Klasie Młodzież triumfował Marcel Szyszka. Zwycięzcą Klasy Mężczyźni został natomiast Patryk Węglarz z Krakowa.

5 zdjęć
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

Z końcowych wyników z pewnością była zadowolona łodzianka Anna Jachimek, która wzięła na siebie główny ciężar organizacji zawodów „otwierających drzwi do świata wyścigów skuterów wodnych, dla każdego posiadacza patentu motorowodnego”. I trzeba podkreślić, że medalistka mistrzostw świata (brąz), mistrzostw Europy (dwa złota i brąz) oraz wielokrotna mistrzyni Polski z roli organizatorki wywiązała się wzorowo!

- Jako organizatorka z całego serca dziękuję wszystkim zawodniczkom i zawodnikom, którzy pokazali nie tylko ducha rywalizacji, ale przede wszystkim miłość do sportu i wzajemne wsparcie. Moje łzy na zakończenie cyklu nie były oznaką smutku, ale wdzięczności za waszą obecność, energię i za to, że razem tworzymy coś wyjątkowego – powiedziała Jachimek.

Podczas tegorocznego cyklu uczestnicy rywalizowali na pięciu akwenach. Inauguracja odbyła się w Smardzewicach (Zalew Sulejowski), a później przenosiła się do: Tęgoborza (Dunajec/Jezioro Rożnowskie), Szczecina (Jezioro Dąbie), Ostrowa Warckiego (Zalew Jeziorsko) i Rogoźna (Jezioro Rogozińskie). Oprócz sportowej walki w ramach projektu przeprowadzono też m.in. Akcję Boja, w ramach której uczestnicy pod okiem profesjonalistów mogli nauczyć się udzielania pierwszej pomocy. Ważnym elementem każdego wydarzenia była też poranna rozgrzewka, prowadzona przez trenerkę personalną Martę Pietrzak, która przygotowując zawodników do rywalizacji zarażała ich pozytywną energią.

Realizacja ogólnopolskiego projektu - łączącego pasję, rywalizację, promocję bezpiecznej rekreacji wodnej i sportów motorowodnych – nie byłaby możliwa bez wsparcia lokalnych gmin, ośrodków sportu i rekreacji, Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego.  Zawodów w takiej formule nie byłoby również bez zaangażowania sponsora tytularnego, dzięki któremu uczestnicy zawodów nie musieli mieć własnego skutera i mogli korzystać z udostępnionego sprzętu Sea-Doo Spark.

- Jestem dumna, że wspólnie z firmą Taurus Sea Power udało nam się stworzyć projekt dla ludzi. Razem zaczęliśmy pisać historię, która inspiruje innych. Już teraz możemy powiedzieć, że mamy serce, duszę i cudowne „tauruskowe” społeczeństwo. O jego sile najlepiej świadczy liczba zawodników i zawodniczek jeżdżących z nami od miasta do miasta. Mieliśmy uczestników nie tylko z różnych zakątków naszego kraju, ale też Polaków mieszkających w Niemczech, którzy dołączali do nas na kolejnych etapach. Każdemu należą się głębokie ukłony i podziękowania za to, że są i dzielą z nami z nami pasję, zaangażowanie i niesamowitą energię, którą wszystkich nas napędza – podsumowała Jachimek, która myśli już o kolejnej edycji Taurus Sea-Doo. I zapowiada nowości.

- Sezon 2026 zapowiada się ekscytująco. Już niebawem ogłosimy nową klasę, a może nawet dwie… Jedna z nich na pewno dostarczy ogrom niezapomnianych emocji, bo chcemy, aby możliwość startów wraz z rodzicami mieli też najmłodsi. Do budowania charakteru młodego człowieka nie ma bowiem nic lepszego niż sport!