Marsz pamięci organizowany jest już od lat przez Parafię Rzymskokatolicką Opatrzności Bożej przy ul. Kolińskiego. Kościół ten znajduje się najbliżej terenu dawnego niemieckiego obozu dla dzieci przy ul. Przemysłowej. W nim młodzież z łódzkich szkół wzięła udział w mszy za ofiary i byłych więźniów obozu. Przemarsz poprowadził biskup pomocniczy ojciec Piotr Kleszcz. Przed Pomnikiem Pękniętego Serca, gdzie licznie zgromadzeni zakończyli swoją drogę, odbyła się modlitwa i krótka lekcja na temat historii obozu przy ulicy Przemysłowej. Na koniec pod pomnikiem złożone zostały kwiaty i zapalone znicze. W uroczystości udział wziął również Pełnomocnik Prezydent Miasta ds. Dziedzictwa Łodzi Mariusz Goss.
Niemiecki obóz dla dzieci i młodzieży przy ulicy Przemysłowej istniał w latach 1942-1945 na wydzielonym terenie Litzmannstadt Getto. Według szacunków przeszło przez niego kilka tysięcy dzieci z całej włączonej do III Rzeszy części okupowanej przez Niemców Polski. Trafiały tu dzieci z sierocińców bądź bezdomne, a także, te, których rodzice przebywali w więzieniach lub w obozach oraz oskarżone np. o drobne kradzieże czy nielegalny handel. W obozie dzieci ciężko pracowały na kilkunastogodzinnych zmianach. Chłopcy najczęściej zajmowali się prostowaniem igieł tkackich, czy wyplataniem mat z wikliny. Natomiast dziewczęta angażowano np. do prac krawieckich. Część dzieci zginęła. Przyczyną ich śmierci były głodowe racje żywnościowe, praca ponad siły, fatalne warunki sanitarne i brutalne traktowanie młodocianych więźniów.
Wydarzenia takie jak dzisiaj to cenna lekcja historii, która pozwala nam wyciągać wnioski z przeszłości, a przede wszystkim edukować i uwrażliwiać kolejne pokolenia.

